Miłość to nie zawsze śmiech, ale i łzy...To nie zawsze szczęście ale i tęsknota...Teraz to kraty, a za nimi Ty...W mym sercu na krzyk budzi się ochota...Czekając na Ciebie mój ukochany...Miłością przebijam wysoki mur... Abym mogła Cię już mieć przy sobie...I razem z Tobą dotknąć szczęścia chmur...
Jakby nie patrzeć, to takie widzenie jest formą przepustki - opuszcza mury zakładu, wcześniej musi mieć komisję o otwarcie grupy przepustkowej, więc choć formalnie nazywa się to widzeniem, to i tak każdy potocznie mówi na to "przepustka".
Dominika jak o wokandę możecie się starać po 15, to przepustki mogą być mniej więcej po 7,5 roku, więc nie rozumiem czemu twierdzisz, że nie daliby Mu przepustki za te 5 lat - oczywiście mogą nie dać, bo niektórzy na przepustki nie wychodzą, zależy jaki zakład, ale możliwość starania o takowe nabędzie.
Offline
Gość
Gosia jak będę roZmawiać z wychowawcą to jeszcze raz zapytam dokładnie
póki co wiem tyle, że to miało być "widzenie poza zakładowe" a jak mam powiedzial przepustki przez 10-12 lat nie dostanie nawet okolicznosciowej chyba że z konwojem, bo za kkradzież bułki nie siedzi.
Użytkownik
nie jest tak i tego muła nie przyjmuj za pewnik. Zarzut, głowa, nieszkodzi, Jesli w kryminale będzie sie zachowywał poprawnie, nagrodówki, praca, program to jest szansa na przepustki po 8-9 latach wyroku aczkolwiek z doświadczenia wiem że 10 lat odsiedziane to taka realna granica o ile powyższe warunki są spełnione.
Offline
Gość
Recydywa nam właśnie powiedzieli 10-12 to tak realnie
bo wiadomo co innego teoria a co innego praktyka
Dominika ale jaka jest różnica między, jak mówisz "widzeniem poza zakładowym", a "przepustką"? Przecież wychodzi poza teren zakładu i w jednym i w drugim przypadku, nikt z zakładu Go nie pilnuje, więc może sobie uciec i na zakład już nie wrócić, może popełnić jakieś przestępstwo.. Ryzyko jest takie samo.. nazwa formalnie jest inna, to tylko tyle..
Offline
Gość
Gosia ja się tam za bardzo nie znam ale dla mnie róznica jest taka, że przepustkę może spedzić gdzie kolwiek, nie musi bć w domu, miejscu zameldowania czy z kimś z rodziny A na takim widzeniu musi być z osobą bliską, czy godną zaufania, która jest tak jakby za osadzonego odpowiedzialna Moze się mylę ale ja tak to rozimie. Tym bardziej że wychowek mi wyrażnie mówił, ze o przepustkach możemy pomazyć nawet jakby mu matka zmarła (pytałam na okolicznośc komuni Emilii). A na to widzenie to musiałabym ja go wziąśc a nie np z matką , która wo nie odwiedza a wychowek jej nie zna Powtarzam tak mi to wychowek tłumaczył (przynajmniej ja go tak zrozumiałam) Chociaz zgodzę się że i z jednego i drugiego mozna uciec ale dla chcącego nic trudnego, bo ucieć można równie dobbrze z konwoju, czy pracy poza zakładem, chociaz na pewno trudniej
Dominika i przy widzeniu do 30 h i przy wielodniówkach musi wypełniając taką kartkę przed przepustką podać gdzie będzie przebywał w tym czasie (nie musi być to wcale miejsce jego zameldowania, choć w niektórych zakładach wymagają tego), musi zgłosić się na komendę na początek i na zakończenie, a ponadto przy każdej zmianie miejsca pobytu, czyli jak pojedzie sobie gdzieś do innego miasta, niż podał, to też powinien teoretycznie na komendę iść, a do tego, przynajmniej u nas w zk, bo w niektórych nie - trzeba na taką przepustkę odebrać i musi to być ktoś bliski osadzonemu. Na więcej dni tym bardziej ktoś musi mieć odpowiedzialność za takiego osadzonego - oświadczenie podpisujesz o tym ogólnie w związku z przepustkami bez rozgraniczania na te do 30h i na kilka dni.
Uciec to można i z wyjścia, jak wiemy nawet skutecznie ale to już tak na marginesie przebojów
Offline
Gość
Gosia tylko na tym " widzeniu" nie można chyba opuścić miejscowosci zk Ale jak już napisałam zapytam jeszcze wychowka o szczegóły
My i przepustki spędzamy w miejscowości, gdzie jest zk.. wiadomo, że na krótszej do domu nie pojedzie, bo czasowo jest to nierealne, zwłaszcza, gdy ktoś daleko mieszka.
Offline
Gość
Witam, mam pytanie, bo w temacie przepustek jestem zielona, ile zajmuje rozpatrzenie, kiedy skazany wychodzi na przepustkę od zgłoszenia tego w zk? Ogólnie chodzi o to, że mamy wokandę 26 czerwca, przylatuje do Polski specjalnie na tę okoliczność i zostaje do około 12 lipca- czy jeżeli nie uda się wyjść z wokandy jest szansa, że dostanie przepustkę przed moim wylotem?dzięki z góry za odpowiedź
A z przepustki może cos wnieść do zk? Np. papierosy, albo paczkę żywnościową jak mu by się należała?
Offline
Zgubiona a macie otwartą już grupę przepustkową? Na systemowe, czy nagrodowe chodzi Twój Łobuz?
Martusiapaczkę przywieść ze sobą możesz, ale musisz Ty ją zostawić na bramie, sam Łobuz nie może z nią chyba wejść.. natomiast papierosy, to jedną paczkę myślę może mieć w kieszeni, bo skoro wypuszczają z papierosami, to czemu mieliby nie pozwolić wnieść z powrotem.. większej ilości jednak wnieść nie można i generalnie niczego przynieść z przepustki nie można..
Offline
Gość
ma otwarte przepustki no bo za 2 tyg wokanda tyle,ze nie korzystalismy z nich bo dzieli nas 2500km,,,dlatego wlasnie chcialam spytac ile mozna czekac na pozwolenie na przepustke...?
Zgubiona to,że za dwa tygodnie ma wokandę to wcale nie znaczy,że musiał mieć otwartą grupę przepustkową.
Jeśli jednak ma to ile na nią trzeba czekać zależy od wielu rzeczy i od tego jakie tam mają zasady.Mój mąż w chwili obecnej korzysta z systemowych plus nagrodowych plus z "trzydziestek" i termin wybiera sobie kiedy chce.Zawsze daje karteczkę z wypisanym terminem jakieś dwa tygodnie wcześniej,bo to musi zostać jeszcze zatwierdzone i zgłoszone,gdzie trzeba.Ciężko powiedzieć jak to wygląda u Was w zakładzie.To już łobuz powinien się dowiedzieć i zorientować i w razie co już zacząć coś załatwiać.
Offline
Zgubiona sam fakt, że przepustki można już mieć, bo minęła (przy petce) ta 1/4 kary, nie oznacza jeszcze, że przepustki zostały otwarte.. Musi być o to specjalna komisja.. a jeśli nie wychodził na żadną przepustkę, to może nie macie otwartej tej grupy
My np. nagrodowe mamy otwarte, to najpierw o wniosek musi się wystarać, więc jeśli takie też macie otwarte, to w 2 tyg tego nie ogarniecie.. A jak już wniosek jest to u nas z tydzień, dwa przed przepustką trzeba podać termin jaki się wybrało i miejsce, gdzie będzie się przebywało i pytają też kto będzie odbierał..
Offline
Gość
Witam
wpadłem tu przypadkiem i na chwilę
sam teraz jestem na przepustce i chciałbym wam podpowiedzieć jedną prostą zasadę o której być może nie macie zielonego pojęcia.
taka wymiana opinii jest moze i ciekawa ale ........... każdy zakład karny jaki by nie był rządzi sie niejako własnymi prawami a dokładniej rządzi nim dyrektor i to wyłącznie od wewnętrznych zaleceń dyrektora zależy kto dostanie przepustkę a kto nie.
Dyrektor odpowiada za błędną ocenę i może oberwać po premii itp itd od swojego przełożonego wiec przyjmuje zwykle postawę zachowawczą
Nieprawdą jest co tu przeczytałem że w zamknietych nie daja przepustek - dają - ale .....
Zwykle dają zatrudnionym, najlepiej jak zatrudnionym poza zakładem
wiec
a) starac sie o pracę ( jakiekolwiek wyjscia to "najwyższa forma nagród" ! ) zwykłe starania o wniosek nagrodowy nic nie dadza
b) starac sie o zmiane grupy na P2/R2
no i jesli na poczatku odsiadki delikwent kozaczył to niestety - bedzie ciezko
Andrzej mamy pojęcie w tej kwestii i wielokrotnie piszemy w swoich wypowiedziach, że co zakład to obyczaj, bo taka jest prawda, że nie wszędzie wygląda sprawa przepustek tak samo.. - w jednych zakładach praktykuje się wypuszczanie skazanych z grupą zamkniętą na przepustki i też wcale niekoniecznie jest to uzależnione pracą, a w innych i z półotwartą jest bardzo ciężko..
Nie do końca zgodzę się, że wszystko w tej kwestii zależy tylko od dyr, bo to wychowawca musi na komisję wystawić, czy pozytywnie zaopiniować wniosek o przepustkę, jeśli on zaopiniuje nieciekawie, czy będzie zwlekał z komisją, to wręcz graniczy z cudem, że dyr sam zacznie działać, czy zatwierdzi wniosek, który był tak zaopiniowany.. Niestety ale ja pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że to od wychowawcy więcej zależy, bo w zależności, jak on przedstawi sytuację dyrektorowi, tak będzie się to wszystko toczyło..
Offline
Gość
Witam mam pytanie ,jestem konkubina osadzonego w zk mamy dziecko , które na początku czerwca było chrzczone . osadzony dostal 5 cio dniowa przepustke na chrzest . łącznej kary ma 7 lat , a przesiaduje pol roku . planujemy wziasc jak najszybciej slub , tylko ze wolalabym na wolności a nie w zakładzie. po jakim czasie może się starac o kolejna przepustke ?
Natalia czy ta przepustka na chrzest była losowa?
I czy dobrze zrozumiałam,że ma do odbycia 7 lat,a odsiedział pół roku dopiero?Bo jeśli tak to przepustki systemowe Wam póki co nie przysługują.
Jeśli tamta na chrzest to była losówka,a raczej na pewno tak było to możecie się starać o kolejną losową na ślub.Skoro dali Wam na chrzest to znaczy,że dość przychylnie rozpatrują tam wnioski o przepustki losowe.W niektórych zk nawet na pogrzeb nie chcą dawać lub w konwoju...
Offline