Miłość to nie zawsze śmiech, ale i łzy...To nie zawsze szczęście ale i tęsknota...Teraz to kraty, a za nimi Ty...W mym sercu na krzyk budzi się ochota...Czekając na Ciebie mój ukochany...Miłością przebijam wysoki mur... Abym mogła Cię już mieć przy sobie...I razem z Tobą dotknąć szczęścia chmur...
Gość
maggie mój na sledczym dostał normalnie receptę, którą ja musiałam wykupić. Dwa lata później scenariusz się powtórzył mimo, ze był juz w ZK. Jedyne z czym miałam problem to wybór oprawek
dominika no właśnie sama się zastanawiałam w jaki sposób te oprawki tam mu wybiorą może tam mieli jakieś "próbki" oby mu jakichś gogli nie zorganizowali a tak na serio to może dlatego oni mu to organizują,bo rodzina daleko i nie dało by rady...
nie rezygnuje się z ludzi,których się kocha...
Offline
Gość
Maggie ja wypozyczylam od optyka trzy oprawki i łobuz na widzeniu sam wybrał.
dominika no u was łatwiej z tym,bo bliżej a u ememensika zanim by to wykonać to....ta odległość pozostaje mi czekać do następnej niedzieli,bo matka ma u niego być ważne,że wzrok mu się nie pogorszy
Maggie1106 napisał:
dziewczynki ememensik dostał od okulisty receptę na okulary i ten mu powiedział,że skoro on jest na śledczym to za okulary musi zapłacić sam,bo gdyby był na karnym to by nie płacił..czy to tak działa?? i czy jak nie ma kasy chwilowo to mogą mu potrącić na te okulary z żelaznej kasy??
sprawa wygląda tak,że tę receptę ma mi wysłać w liście i ja mam mu kupić a potem podać na bramie wszystko ok tyle,że problem z wyborem oprawek odpowiedniego rozmiaru i kształtu ale pojadę z jego mamą i ona ma podobny kształt to dopasujemy do niej
Ostatnio edytowany przez Maggie1106 (2014-05-25 20:25:34)
nie rezygnuje się z ludzi,których się kocha...
Offline
Gość
Maggie mój stwierdził, że w każdych wygląda jak paciulok a ma je tylko do czytania,więc wybrał najtańsze
Gość
ja rok temu dałam 200 zł i to tak umiarkowanie było plus szkła wiadomo. U Was szkoda, ze z powodu odległości nie moze przymierzyć. A myslałaś o takich gotowych okularach np z apteki a u optyka tylko szkła Ci do tego włożą odpowiednie?
Gość
MMaggie ja tam właśnie kupowałam, bo drugie gratis były, więc Emilii wzięłam, a w aptece całe kupisz za ok 50 zł jak ma normalne szkła np +1
Gość
Maggie szybciej by było jakby mamie na widzeniu ja dał, ale teraz to już lipa
Gość
Witam! Mój brat od 2 miesięcy jest w ZK. Już na pierwszym badaniu rtg okazało się, że jest coś nie tak. Po miesiącu zrobili mu kolejne, dokładniejsze. Okazało się, że ma guza na płucu. Mieli mu zrobic dodatkowe badania, ale ciągle je przekładają. On się kiepsko czuł od kilku miesięcy, ale myśleliśmy, że to przez stres. Teraz czuje się coraz gorzej. Dodam, że kilka lat temu mama zmarła nam na raka płuc. Adwokat kazał napisac wniosek o przerwę w wyroku, ale brat mówi, że bez dodatkowych papierów nie dostanie tej przerwy. Może ktoś z Was mi coś poradzi?
Użytkownik
Można postarać się o kopie badań, które juz są zrobione w ZK i pójść z nimi do lekarza na wolności - aby wydał opinię odnośnie prognoz, dalszego leczenia, badań etc. I taką właśnie opinię dołączyć do akt o przerwę w karze. Plus można dołączyć jesli macie - papiery mamy.
Mąż mojej znajomej podczas odsiadki miał stwierdzone guzy, na dodatkowe badania czekał kilka miesięcy i w sumie mega szczegółowych w ZK nie doczekał się... Koleżanka wzięła jego papiery z ZK i biegała po lekarzach na wolności, zdobyła jakieś zaświadczenia i dostali po ok 5 mcach przerwę w karze.
Można tez wnioskować o wejście lekarza z zewnątrz, bądź wykonanie badań prywatnych na zewnątrz. Ale wtedy wiąże się to z kosztami prywatnymi - Wy je ponosicie.
Raz mieliśmy sytuację, gdy nasz stomatolog z zewnątrz przyjechał do męża ze swoim sprzętem (za zgodą dyrektora ZK) bo na terenie ZK, nie byli w stanie mu pomóc. Koszty pokrywaliśmy my.
W innym Zk skolei, gdy nie byli w stanie zrobić porządku z zębami na miejscu - wieźli męża na zewnątrz do jakiejś placówki (nic nie płaciliśmy), musieli mieć podpisany kontrakt z NFZ. Dużo zalezy od ZK
Życzę powodzenia i dużo zdrowia!
Offline
Gość
Dziękuję bardzo! Mam nadzieję, że coś da się zrobic. Na pewno się nie poddamy.
Użytkownik
renia90 napisał:
Dziewczyny, znowu z pytaniem wyskocze... Jak to jest z tabletkami? Chce mojemu jakiś TABAX czy DESMOXAN przekazać... Potrzeba na to talon czy coś?
Reniu trzeba napisać prośbę do dyrektora ZK o zgodę na otrzymanie leku. Ja kupowałam Desmoxan jakieś 1,5 mca temu i wysłałam pocztą. Zgoda była na bramie. M nie pali póki co :-)
Offline
Powiedzcie mi, jeśli się orientujecie, jak to jest z tym leczeniem skazanych na fundusz? Teoretycznie więźniowie są objęci ubezpieczeniem zdrowotnym i mają udzielane świadczenia, ale czy to dotyczy tylko lekarzy więziennych, czy normalnie będąc na np. przepustce możemy iść do lekarza na wizytę bezpłatnie (na fundusz) czy zostaje tylko prywatna wizyta?
Znalazłam coś takiego w kkw: Art. 115 § 5. "Podmioty lecznicze inne niż podmioty, o których mowa w § 4 (podmioty lecznicze dla osób pozbawionych wolności), współdziałają z tymi podmiotami, w zapewnieniu skazanym świadczeń zdrowotnych, gdy konieczne jest w szczególności: [..]
3)zapewnienie świadczeń zdrowotnych skazanemu, który korzysta z przepustki lub czasowego zezwolenia na opuszczenie zakładu karnego.
tylko jak to się ma do rzeczywistości i czy np. zalicza się w to wizyta u stomatologa, czy tylko zostanie mu udzielona pomoc, gdyby np. uległ wypadkowi?
Miała któraś z Was taką sytuację, że Łobuz poza murami był u jakiegoś lekarza i nie prywatnie? Bo cennik prywatny mnie po prostu przeraża.. jakby innych wydatków było mało..
Już pomijam fakt, że w zakładzie powinni mieć zapewnione świadczenia, a przychodzi co do czego, to proponują prywatną wizytę na wolności.. z drugiej jednak strony dobrze, że proponują, a nie siedzą z założonymi rękoma i udają, że nie ma problemu.. Ale jest może jakiś spis świadczeń, których bezpłatnie udziela lekarz więzienny...?
Offline
Użytkownik
Gosiaa - z tego co wiem, to skazani nie są objęci ubezpieczeniem zdrowotnym, tylko za ich leczenie płaci Zakład Karny ( tak jakby ich prywatnie leczył), Zakład sam zatrudnia lekarzy i im za to płaci z własnej puli, a jeśli zakład wiezie takiego więźnia do szpitala np. na badania to później musi temu szpitalowi zapłacić. Nie wiem więc czy będziecie mogli iść do lekarza na przepustce...
Offline
Gość
Gosia niestety Tola ma rację. Jak Esio był na śledczym musiał zrobić badanie na anty-HCV dyr od razu mi powiedział ze zakładu na to nie stać i żeby mu je zrobili musialam za nie zapłacić
No właśnie i to jest chyba błędne przekonanie, że nie są objęci, bo czytałam w internecie na wielu stronach, że są http://www.migrant.info.pl/Ubezpieczenie_zdrowotne.html <- tutaj macie np. o tym napisane, pkt.7 i do tego ten przytoczony przeze mnie wyżej artykuł.. także wychodzi na to, że chyba są objęci.. ale niestety nam też właśnie każą płacić za dowiezienie go i za wizytę, jeśli miałby iść teraz.. naprawdę nie rozumiem czemu Przecież, gdyby nie fakt pozbawienia wolności, mógłby pracować i być ubezpieczonym na wolności, a tak co ma poradzić.. nie leczyć się 5 lat, czy jak niektórzy jeszcze dłuższe wyroki mają..
Offline
Miałam przekonanie że są ale teraz to już nie wiem.
Offline