Miłość to nie zawsze śmiech, ale i łzy...To nie zawsze szczęście ale i tęsknota...Teraz to kraty, a za nimi Ty...W mym sercu na krzyk budzi się ochota...Czekając na Ciebie mój ukochany...Miłością przebijam wysoki mur... Abym mogła Cię już mieć przy sobie...I razem z Tobą dotknąć szczęścia chmur...
Użytkownik
hej dziewczyny
niebawem rozprawa mojego syna, czy będzie w kajdankach?, czego moge sie spodziewać?
Malwina29 napisał:
Gosiu mojego na sprawe w kajdnkach doprowadzali niestety nie przyjemny widok ale wtedy liczy sie co sad roztrzygnie, dasz rade
Ostatnio edytowany przez kasiajjj (2014-04-27 22:50:19)
Offline
goska-45 Mojego K jak na rozprawy przywozili to miał kajdanki na rekach.Po rozprawie pozwolili dac mi buziaka i tyle,a na kolejnej rozprawie to nie dali nawet sie do niego zblizyc.Dużo zależy od tych co go konwojujo.
Offline
Dziewczynki zauważyłam,że zadajecie pytania odnośnie tego jak wygląda cały "proces" gdy zaczynają się rozprawy przed sądem dlatego może w tym wątku,każda,która ma ochotę a miała styczność z tym, napisze jak to u nich wyglądało,aby inne wiedziały czego mogą się spodziewać
goska na pewno go będą w kajdankach prowadzić i na sali raczej też niestety to nie jest przyjemny widok,no ale nic na to nie poradzisz
nie rezygnuje się z ludzi,których się kocha...
Offline
goska-45 napisał:
a czy przed sala mogę z nim prozmawiac, dac mu pic albo czekolade
goska jak wspomniała lati zależy od strażników ja przy pierwszej to nawet nie mogłam się przywitać a przy drugiej to i owszem nawet buziaka mi dał na pewno nic do jedzenia i picia nie wolno
lati1806 napisał:
gosia-45 tak jak unas było to sędzina wszystkich na sale zawołała i po 10 min dopiero wprowadzili oskarżonych.Nie wiem jak u was bedzie ,ale ja sie nigdy nie spotkałam żeby oskarzonemu mozna by cos dać do jedzenia i picia przed rozprawa czy po.
Malwina29 napisał:
to zalezy jacy go doprowadzaja Gosiu moja kolezanka np mogla podac bratu paczke papierosow po sprawie
goska-45 napisał:
serce mi po prostu peknie, jak go aresztowli to było pelno prasy , to to medialna dsc spraw. a teraz tez będzie prasa?
Malwina29 napisał:
a moze Gosiu go wypuszcza po sprawie , taj jak moj niespodziewaniew wyszedl... nikt sie nie spodziewal .. no a teraz znowu mo go zabrali
jesli sledza dalej to moga byc.....
goska-45 napisał:
ale to dopiero rozprawa z oskarżonymi ,bez swiadkow i pokrzywdzonych osob. czy moga tez wypuscic w takiej sytuacji.? nie dala mi sedzina widzenia na dzisiaj.
Malwina29 napisał:
to chyba nie a widzenia Ci nie dala by nie namataczyc przed sprawa zapewne ja jak zaczely sie widzeenia u mojego to tez mialam zakaz widzen
goska-45 napisał:
czy prasa bedzie mogla robic mi tez zdjęcia?, jeśli sobie tego nie zycze. wiecie pracuje w szokle i nie chce zeby mnie uczniowie oglądali w takiej sytuacji
goska-45 napisał:
jak długo trwa taka rozprawa? godzne czy dluzej czy mój syn bezie sluchal tego co mowi ten drugi oskarżony?
u nas taka pierwsza sprawa trwała pól dnia i każdy z oskarżonych składał wyjaśnienia i odpowiadał na pytania sądu i pana P. twój syn będzie słuchał tamtego tak jak i tamten twojego syna
nie rezygnuje się z ludzi,których się kocha...
Offline
Użytkownik
no to niezły wysilek intelektualny go czeka. żeby tylko się nie dal sprowokowac temu drugiemu.bo teraz to oni na noze ida, a wcześniej przyjaciele. tamtem ma pyskatego adwokata.
a te kajdanki to tylko na rekach , czy nogi tez jakos będzie mial skrepowane?
Offline
goska nie wiem czy chcesz wejść na salę,ale musisz poczekać aż pozwolą może też być tak,że ten drugi nie będzie chciał aby ktoś był na sali i wtedy mogą cię wyprosić...
nie rezygnuje się z ludzi,których się kocha...
Offline
Użytkownik
ja będzie można to wejde na sale, a czy adwokat caly czas jest z nim?
a to z cala pewnoscia nie zgodzi się tamten na to zebym była na sali bo jego mamusia jest świadkiem i pewnie nie może wejsc
Ostatnio edytowany przez Maggie1106 (2014-04-27 15:21:55)
Offline
adwokat będzie cały czas na sali i może się z nim na bieżąco konsultować a świadek nie może być na sali do czasu jego przesłuchania a potem już tak
nie rezygnuje się z ludzi,których się kocha...
Offline
malami napisał:
Goska45 moj np jak szedl na sprawe..o laczny to chyba bylo go bez kajdanek normalnie,tylko przed nim i za nim straznik i nawet pozwolil mu sie zatrzmac i buziaka dac. Ten buziak wtedy na wage zlota byl. Duzo zalezy od straznikow tak naprawde.
nie rezygnuje się z ludzi,których się kocha...
Offline
Gość
gosian 45 my mieliśmy 14 rozpraw i na każdą prowadzili Go skutego i ręce i nogi, ale na sali po prosbie adwokata rozkuwali Go. A co do zeznań to bedzie dobrze tylko musi zaufać papudze, bo na pewno omawiał z nim linię obrony. wiem ile Cię to nerwów kosztuje więc trzymaj sie
Użytkownik
my jak narazie mieliśmy 5 rozpraw,które były bezsensu i kończył się po 6 minutach.2 miesiące temu sprawa trwała 4 godziny,zeznawali oskarżeni (jest ich 3).Teraz w maju ruszają kolejne,które mają trwać całe dnie....no niestety u nas też zawsze kajdanki ale zawsze udało mi się go przytulić i ucałować,chociaż nie pozwalali .A jak sprawa trwa ''cały dzień'' to jest przerwa w trakcie???
Offline
Gość
magda u nas rozprawy były zawsze od 9 do 14 czasem 15 i była przynajmniej jedna przerwa.