Miłość to nie zawsze śmiech, ale i łzy...To nie zawsze szczęście ale i tęsknota...Teraz to kraty, a za nimi Ty...W mym sercu na krzyk budzi się ochota...Czekając na Ciebie mój ukochany...Miłością przebijam wysoki mur... Abym mogła Cię już mieć przy sobie...I razem z Tobą dotknąć szczęścia chmur...
Gość
Cześć Dziewczyny. Sprawa jest patowa i wątpię, abym cokolwiek wskórała, jednak szukam gdzie się da.
Mój partner przebywa w ZK. Jego,już była, wychowawczyni jest w nim zadłużona(!). Pomijając fakt, że narusza zasady etyki, babsko ma męża,dzieci,rodzinę... Jest cholernie zazdrosna, próbuje uniemożliwić mu kontakty ze mną, konfiskuje jego korespondecję, wpisywała mnie na listę osób odwiedzających z zakazem odwiedzin(!)... Totalny kosmos. Kiedy tylko przechwyci listy ode mnie, mści się na nim, wymyślając powody z dupy i kary. Rzecz jasna, wszystkie jej czyny są "zgodne z prawem". Wykorzystała do swoich celów informacje zawarte w liście(Login i hasło do konta Skype mojego partnera). Włamała się na konto, usunęła mnie z listy kontaktów po czym zablokowała. Konto również zablokowała, celowo wpisując błędne hasło. Jako dowód mam adres IP urządzenia, z którego dokonano włamu. Mam zamiar udać się na policję w celu zgłoszenia przestępstwa oraz wystosowania pisma do Rzecznika Praw Obywatelskich oraz do Dyrektora Generalnego Więziennictwa o przekroczenie uprawnień,mobbing, ale... No właśnie jest "ale". Partner napisał prośbę o przeniesienie do zakładu półotwartego i obawiam się, że w zemście owa pani może zaszkodzić bardziej i namieszać, co uniemożliwi przeniesienie. Dziewczyny, może któraś z Was poradzi co robić. Pismo do dyrektora ZK odpada, ponieważ ZK to "rodzinny interes" i na pewno nic w tej sprawie pozytywnego się nie ruszy, wręcz przeciwnie, na partnera spadnie lawina...
Jak ją zwolnią, to już nie zaszkodzi...cięzka decyzja, bo kobita może się mścić, ale takie praktyki należy od razu ucinać. A sprawa na policji to rozsądny pomysł...jesli nie da sie inaczej? Długo będziesz jeszcze czekać na wyjście? Przy takim utrudnianiu kontaktów, czas będzie owocny tylko w nerwy
Offline
Gość
O ile ją zwolnią... To mała miejscowość, pracownicy ZK to ciocie, wujkowie, ojcowie... Jak nie ona to ktoś inny się zemści. Myślę gdzie uderzyć, żeby krótko i konkretnie załatwić sprawę. A może czekać aż go przeniosą? Jedno jest pewnie, nie odpuszczę. Ktoś w końcu musi utrzeć jej nosa.
Użytkownik
Pismo do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa.
Jeśli napiszesz do CZSW skarge na nią, to prześlą tą skargę do dyrektora jednostki, w której pracuje.
Offline