Miłość to nie zawsze śmiech, ale i łzy...To nie zawsze szczęście ale i tęsknota...Teraz to kraty, a za nimi Ty...W mym sercu na krzyk budzi się ochota...Czekając na Ciebie mój ukochany...Miłością przebijam wysoki mur... Abym mogła Cię już mieć przy sobie...I razem z Tobą dotknąć szczęścia chmur...
Gość
Lady_Morfina super Dużo szczęścia życzę i odezwij się czasem
Dziewczynki moje pewnie, że będę zaglądać. Teraz porwała mnie praca i nie miałam na nic czasu bo wstawałam o 5 wracałam do domu 24 i tak ciągle. Te laseczki które są z okolic Łodzi zapraszam na makijaż na pasaż łódzki(więcej na pw).
ale dzieli mnie już jedna nocka i mój spokój już zburzony:obloki: cały dzień zaplanowałam nawet wieczorem jadę na tatuaż dalej rękę robić tak żeby mi czas zleciał.... ja chce już sobotę
Offline
Nie będę dziś spać raczej nie będę jutro do tej 14 to ja tam zejdę na zawał... wróciłam z tatuażu myślałam, że mnie zmuli a tu oczy jak 5 zł i marudzę Wam
Offline
Użytkownik
Marudź ile chcesz ale się cieszę Twoim szczęściem, też miałabym problem z zaśnięciem. Kurcze pamiętam jak pierwszy raz gadałyśmy to te 7 miesięcy było dla mnie takie odległe a tu proszę tylko skakać z radości
Offline
Paskuda i Ty się doczekasz i każda z Was.... zamknąć musieli, wypuścić muszą
Offline
Kochane za 30 minut wyjeżdżam po Łobuza bo troche km mamy do niego ... 3majcie kciuki za Nas w wolniejszej chwil napiszę jak to u Nas przebiegało.
Offline
Lady Morfina super
Offline
Mam juz mojego mojego Łobuza juz w domku . Jakie przeboje dziewczynki były to aż na samym początku mnie krew zakała bo moje szczęście wyszło juz o 9 a mieli puszczać ich ok 11 i poszło na zwiedzanie Sieradza. Ja pod brama otwiera sie furtka a klawisz mi mówi ze ci co mieli wyjsć wyszli juz. I tak szukaliśmy go troszeczkę ale za 15 min zadzwonił i powiedział gdzie jest. Miałam nie płakać ale łezki mi oczywiście poleciały. Teraz siedzimy i oglądamy wesele jego brata ciotecznego.... Czas sie zatrzymał i chyba jeszcze do mnie nie dotarło że ten koszmar nasz sie skończył .
Ps. Wybaczcie za błędy ale pisze z tel żeby z wami podzielić sie swoim szczęściem i wesprzeć te które czekają . Za jakiś czas i ja bede czytać wasze historie i mam nadzieje że szcześliwie zakończone.
Offline
Lady Morfina dobrze ze juz to za Wami. Dużo szczęścia.
Offline
Ale powiem Wam dziewczyny ze nawet czas nie sprawił że przyzwyczaiłam się do tej rozłąki i takiego funkcjonowania przez ponad 3.5 roku. Moja recepta chyba była ta nadzieja że mimo wszystko za jakiś czas to się skończy
Offline
Admin
Lady Morfina !!!
Offline
Laseczki wrzuciliśmy Wam zdjęcie nasze do galerii z wczoraj na pamiątkę muszę Was tu odwiedzać i wspierać teraz jak mam inna prace i czasu więcej to moge popisać w pogaduchach
Offline
Gość
Hej dziewczyny! piszę tu bo nie wyświetla mi się wątek w którym chciałabym umieścić ten post..A mianowicie chodzi mi o poradę..Nam do wyjścia zostało dokładnie 14 dni i już nie mogę wytrzymać. Czas coraz bardziej się dłuży może któraś z Was jest w stanie poradzić mi jak sobie jakoś to wszystko na spokojnie "przeżyć" do wyjścia mojego lubego..długo zastanawiałam się nad tym aby tu napisać mam nadzieje że mnie rozumiecie Pozdrawiam wszystkich
Gość
Dziewczyny mój wychodzi za 3 tyg i ma ciagle zmienne nastroje raz wesoły raz smutny wasi tez tak mieli bo ja już nie wiem co mam robic….zamiast się cieszyc to on tak się smuci.