Miłość to nie zawsze śmiech, ale i łzy...To nie zawsze szczęście ale i tęsknota...Teraz to kraty, a za nimi Ty...W mym sercu na krzyk budzi się ochota...Czekając na Ciebie mój ukochany...Miłością przebijam wysoki mur... Abym mogła Cię już mieć przy sobie...I razem z Tobą dotknąć szczęścia chmur...
Użytkownik
Witam was kochane razem z narzeczonym zdecydowaliśmy się na ślub w zk. Wszystko tutaj jest wytłumaczone i są bardzo przydatne informacje z czego jestem bardzo zadowolona, ponieważ nie muszę się męczyć z szukaniem w całym internecie mam jedno pytanie : czy jak pójdę do USC i będę miała wszystkie potrzebne dokumenty czyli w tym przypadku nasze akty urodzenia i dowód osobisty to kiedy urzędnik zgodzi się udzielić nam ślubu czy mój kochaniutki będzie musiał napisać prośbę do dyrektora ZK o wejście urzędnika i czekać na pozytywne rozpatrzenie czy wystarczy jeśli urzędnik zadzwoni do ZK i poprosi o spotkanie z dyrektorem, pójdę tam z nim i mój kochaniutki podpisze potrzebne dokumenty czy będziemy musieli czekać na taką zgodę ?
Offline
Użytkownik
Kochane mam pytanie odnośnie ślubu czy musi być powiadomiony dyrektor zk że przyjadę z urzędnikiem SC w jakimś dniu czy nie koniecznie bo mi urzędnicze powiedziała że jak przyjadę już podpisać to od razu z nią mam jechać do narzeczonego?!
Offline
Asiulka musisz uzyskać od dyrektora zgodę na wejście urzędnika do zakładu, więc jak ma o niczym nie wiedzieć? Przecież nikt nie wpuści nawet urzędnika od tak bez zezwolenia..
Offline
Użytkownik
A jeśli mnie nadal nie ma na liście bo mnie nie wpisali czy wejdę razem z urzędnikiem na teren zk żeby mój łobuz się podpisał a mój pisał już wpisanie mnie na listę widzenia ale nie Wierzą w to że znamy się z wolności?!
Offline
Asiulka a skąd mielibyście się znać? i z resztą co to ma do rzeczy, jeśli faktycznie jesteście w związku, wymieniacie korespondencję np., to wiadomo, że jakaś więź jest.. Ty do ślubu też musisz być wpisana na listę odwiedzających albo musisz mieć jednorazową zgodę na widzenie.. jeśli nie ma Cię na liście, to wydaje mi się, że nie wejdziesz z urzędnikiem, jeśli tylko on będzie miał zgodę..
Offline
Użytkownik
Kochane ona jeździła zewzgeldu na jego matkę bo jego matka strasznie jest za nią a jego była nic nie wspomniała że ona z nim zakończyła związek i już ona nie będzie jeździć bo sama to powiedziała do naszego wspólnego znajomego co do ślubu jest teraz lepsze ułatwienie nie trzeba pobierać aktów tylko pisze się wniosek i mówi o migracji aktów więc jego mam upoważnienie i tylko z tym do jego miasta w którym się urodził muszę upoważnienie iść i migracje zrobią do miasta gdzie łobuz przebywa w ZK i będzie w systemie to wszystko
Offline
Admin
Asiulka a długi wyrok ma Twój do odsiedzenia?
Offline
Gość
Paskuda nie zawsze chcą wpisać dziewczyne na listę. Są ZK, gdzie robią z tym problemy. Poza tym listę musi zatwierdzić dyrektor z tego co kojarzę.
Paskuda to, że wychowawca wprowadził coś do systemu, to sądzę, że i tak czekało to na zatwierdzenie odgórne, czyli dyrekcję zk.
Ja nie wyczytałam nigdzie o tej byłej, która przyjeżdża na widzenia, ale mimo wszystko też bym się zastanowiła.. jak może mama Łobuza nie wiedzieć, że oni nie są już w związku i co jednego dnia dowie się o ich rozstaniu, a drugiego o ślubie z nową kobietą?? To zbyt pochopna decyzja, jak dla mnie.. całe życie może będzie "udawał", że jest z byłą, niby ze względu na mamusię.. - ciężko mi uwierzyć, że to o mamę chodzi tylko i wyłącznie... Asiulka naprawdę zastanów się jeszcze nad tą decyzją, poczekajcie może do jego wyjścia, żebyś po prostu nie żałowała później, że się zaangażowałaś, pomagałaś, a on gdzieś tam z tą byłą coś jednak kręci.. wiem, że to nigdy nic dobrego nie wróży, jak była jest za blisko wszystkiego...
Offline
Użytkownik
Asia nie musisz jechać do jego urzędu żeby wprowadzili Łobuza akt urodzenia do systemu. Ja wyciągałam córki akt zupełny urodzenia w moim mieście (urodziła się w innym) tylko trwa to około 14 dni i trzeba wypełnić wniosek a twój urząd wyśle do urzędu właściwego zlecenie i ci wprowadzą akt Łobuza do systemu i już w każdym urzędzie w Polsce będzie mógł go pobrać od ręki.
Offline
Użytkownik
Paskudna o widzisz a pani nic na ten temat w USC jak dziś byłam swój wysyłać nie wspomniała mi słowem och ach te urzędowe sprawy Gosiaa jestem z nim dość długo i wiem że on swojej byłej nie kocha a tym bardziej ona bo ona o moim istnieniu wiedziała a mój łobuz to chciał mamie swojej powiedzieć ale tamta nie chciała bo by jego mama zmieniła o niej zdanie bo jak się dowiedziała kiedyś że ma do odsiadki to mu powiedziała że nie będzie na niego czekała i nie podoba jej się jego tryb życia więc sama go zostawiła a ślub to od niego wyszedł z jego inicjatywy no z wychowawca rozmawiał o ślubie i dyrektor wyraził zgodę to on nalegał na ślub bo dla mnie to mogła bym zaczekać ale bardzo go kocham dlatego się zgodzilam zobaczymy jak to będzie kochane
Offline