Miłość to nie zawsze śmiech, ale i łzy...To nie zawsze szczęście ale i tęsknota...Teraz to kraty, a za nimi Ty...W mym sercu na krzyk budzi się ochota...Czekając na Ciebie mój ukochany...Miłością przebijam wysoki mur... Abym mogła Cię już mieć przy sobie...I razem z Tobą dotknąć szczęścia chmur...
Nie no to wydaje mi się, że jakiś strasznych problemów nie powinni robić z puszczeniem na tą przepustkę, tym bardziej, że to święta, to może też troszkę inaczej spojrzą ale tak, jak mówię, niech Twój jeszcze pójdzie, porozmawia z wychowawcą, będą widzieć, że Mu zależy i w ogóle..
Offline
Użytkownik
Dziewczynki moje kochane w ten weekend mam jechać na widzonko do mojego T mam mieć jakiś przeprowadzony wywiad czy coś takiego z wychowawcą i jakieś papiery podpisać co do przepustek. Możecie mi powiedzieć o co w tym wszystkim chodzi o co będzie mnie pytał.
Offline
Użytkownik
Magda81 z tego co pamiętam, to dziewczyny na forum miały takie spotkania przed otwarciem grupy przepustkowej.
Będziesz musiała zapewnić, że odbierzesz i przywieziesz męża oraz, że zapewnisz mu "lokum" na czas przepustki.
Może wiecej szczegółów napiszą dziewczyny, które już przeszły ten etap
Offline
Magda ja na rozmowie byłam, o zbyt wiele nie wypytywał wychowawca, napisałam głównie to oświadczenie o odebraniu, zapewnieniu dachu nad głową i wyżywienia oraz wzięciu odpowiedzialności za Łobuza na czas przepustki.. Podpisałam to w czerwcu ubiegłego roku - na komisję stanął na początku lutego tego roku jakoś, a pierwsza przepustka (10 godzin) była 29 marca
Offline
Użytkownik
Gośka aż tyle czasu? U nas pierwsze przepustki to 30 godzin po trzy razy później staje na kolejną komisje na kilkudniowe. Ale widzę że u nuli dość szybko to poszło. Wiec chyba co zakład to inaczej. Miejmy nadzieję że u nas też tak nie będę się ociągali. Tym bardziej że T wychodzi już na zewnątrz raz a co drugi tydzień dwa razy w tygodniu. To też już jakieś zaufanie wobec niego mają.
Offline
Magda81 ja też miałam to samo co dziewczyny z tym ,że w migowym tempie bo łobuz dzień przed komisją zadzwonił do mnie rano ,ze na 11 mam być u wychowawcy podpisać oświadczenie ,że będzie miał wyżywienie , dach nad głową, kim dla niego jestem i mój numer tel potrzebował
Offline
Magda S też na wyjścia chodził, nawet samodzielne, prawie każde, które organizowali, ale ten zakład rządzi się swoimi prawami.. I na wielodniówki to nie mamy co liczyć, że w ogóle będą, a już na pewno nie do wokandy, jak tutaj od momentu, kiedy wych powiedział, że postawi go na komisję minęły aż 2 miesiące do samej komisji.. a kolejny miesiąc do przepustki i to na dodatek, jakże długiej ( w pierwszej wersji miało być 5 godz, ale po licznych chodzeniach Łobuza do niego, ot łaskawca! zgodził się na 10.. )
Offline
Użytkownik
Gosiu to u nas podchodzą trochę lepiej. Przed chwilą dzwonił T i pytałam jak to wyglądało z jego znajomym który zaczął w zeszłym miesiącu wychodzić na te pierwsze trzydziestki ( u nich jest jest tak że najpierwej 3x30 godz i później kilku dniówki) . To mówił że od podpisania papierów przez jego żonę do wyjścia minęło ok miesiąca. Także mogę mieć go na chwileczkę juz w przyszłym miesiącu 😊. Oby. Na razie w sobotę będę podpisywać papierki.
Offline
Użytkownik
Dziewczyny a jak to jest z przepystkami jesli chodzi na stan zdrowia? Mojemu wykryli jaskre, a jak wiadomo ona prowadzi do utraty wzroku. Chciala bym mu zalatwic zabieg na to oko. Ale nie wiem czy wgl jest taka mozliwosc,ze go wypuszcza.
Offline
Samotna na taką okoliczność można się starać o przerwę w karze.Jest odpowiedni wątek na forum na ten temat.
Poza tym są też szpitale więzienne i jeśli rzeczywiście ten zabieg jest mu potrzebny,a nie będzie możliwy do wykonania w takim szpitalu to o przerwę w karze właśnie proponuję się starać.
Offline
samotna albo dadzą go do Barczewa mojego tak chcieli na oczy właśnie. Ale to z deszczu pod rynne chyba z dwojga złego Kamińsk lepszy.
Offline
Użytkownik
O boze... dowiem sie jakie ma stadium tej jaskry i pogadam z lekarzem u siebie w pracy co mam zrobic. Mysle ze przez te ponad 3 lata to mu sie bardzo pogorszy ta jaskra i nie bedzie widzial:( tak zle i tak nie dobrze
Offline
Gosia w niektórych Zk mają takie wymagania, np. dlatego, że osoba pracująca na wolności jest już "sprawdzona", bardziej pewna, że wróci z powrotem do Zakładu Karnego.
Offline