Miłość to nie zawsze śmiech, ale i łzy...To nie zawsze szczęście ale i tęsknota...Teraz to kraty, a za nimi Ty...W mym sercu na krzyk budzi się ochota...Czekając na Ciebie mój ukochany...Miłością przebijam wysoki mur... Abym mogła Cię już mieć przy sobie...I razem z Tobą dotknąć szczęścia chmur...
Użytkownik
Chyba, że on taki ogarnięty, ale wątpię bo po "mojej szkole" teraz już sam spraw prawnych pilnuje.
Mamy wybitnie nieprzyjazny ZK niestety, możliwe że to jakieś niedopilnowanie z ich strony, szczególnie że ostatnio ciągle mu cele zmieniają.
Dobra, bo zaraz dostaniemy ochrzan od reni, że z tematu zbaczamy
Offline
Gość
Witam wszystkich!
Zwracam się do Was z prośbą o rozwianie moich wątpliwości. Niestety nie znam się na procedurach dotyczących warunkowego zwolnienia.
Mój chłopak jest już po komisji w zk. Zdobył poparcie. Zakład, w którym przebywa wystąpi o warunek.
Chciałam zapytać co to dla nas oznacza? Czy dzięki temu ma większą szansę na wyjście?
Jak długo się czeka na ustalenie daty wokandy?
Z góry dziękuję za odpowiedź
Gość
Ze statystyk wynika,że większość skazanych, którym występuje dyrektor ZK, wychodzi (ale nie wszyscy). A to ile się czeka to zalezy od sądu
Gość
Witam wszystkich!
Gdyby ktoś był w podobnej sytuacji chciałam podzielić się swoim doświadczeniem.
Od wystąpienia ZK do wokandy czekaliśmy miesiąc bez 2 dni.
Udało nam się dostać WPZ po pierwszej wokandzie. Mój chłopak podczas przebywania w zk miał pracę wolnościową, 0 wniosków nagannych i mnóstwo nagrodowych. Regularnie wychodził na 30- godzinne przepustki. Otrzymał również zaświadczenie od pracodawcy, że może powrócić do firmy po opuszczeniu zk.
Może komuś się to przyda. Sama bardzo dokładnie szukałam podobnych opisów kilka dni przed wokandą
W OZ Męcka Wola od wystąpienia zakładu do samej wokandy minęło nam 1,5 miesiąca. Termin byłby sierpniowy, gdyby nie opieszałość wychowawcy, który wysłał opinię po 2 tygodniach od wystąpienia (a innym zaraz na dzień następny...).
Wszyscy z wystąpienia zakładu dostali zwolnienie warunkowe. Na 12 osób, wyszło 8, część na wniosek pisany przez siebie. Podobnie jak u Krwinki, były nagrody w postaci przepustek, praca wolnościowa (nieodpłatna) i żadnych nagan. Był tam też jednak i taki, który był na oddziale zamkniętym w Sieradzu i pomimo braku przepustek i pracy również został wypuszczony (na wniosek zakładu).
Długo się zastanawialiśmy czy pisać wniosek samemu, czy liczyć na zakład.
Być może na własny wniosek termin byłby wcześniejszy, ale woleliśmy poczekać i mieć prawie 100% pewność, że wokanda się uda.
Offline
Użytkownik
Jak to jest z wnioskiem o warunkowe zwoknienie z zk? Trzeba napisać jakieś pismo do dyrektora z prośbą o poparcie czy jak to wygląda? Co prawda zostło nam jeszcze pól roku do możliwości wz, ale chciałabym wszystko wiedzieć jak najwcześniej żeby móc się przygotować
Offline
Wszystko zależy od zakładu.
Najlepiej jak dyrektor zawnioskuje o to sam. Żeby to zrobił, osadzony musi mieć raczej wzorowe zachowanie i latać za tym do wychowawcy. Pytać, truć i się wykazywać. Opcja najlepsza, bo prawie 100% pewność na wyjście i najszybsza - sąd rozpatruje takie wnioski w pierwszej kolejności.
Druga opcja jest taka, że piszecie wniosek sami, ale zakład się do was "podpina". Czyli daje swoje poparcie, ale sami do końca nie wiecie czy to zrobi czy nie.
Oczywiście jakakolwiek nagana może być wystarczającym powodem na NIE.
A na tak liczy się wszystko. Nawet listy, które mu wysyłasz, czy to, że chodzisz na widzenia. Wsparcie rodziny to dość wyraźny sygnał dla zk, że warto się za daną osobą wstawić.
Przynajmniej tak było u nas. A co zakład, to mogą być inne porządki...
Offline
Gość
Witam wszystkich, jestem tu nowa. Nie wiem czy pytanie zadam w odpowiednim miejscu, jeśli nie, to przepraszam. Mianowicie jak wygląda sytuacja w sprawie o warunkowe przedterminowe zwolnienie, mój narzeczony ma wyrok 6 lat, do końca kary zostało mu 9 miesięcy, o wpz wystąpił mu dyrektor zakładu karnego. Narzeczony ma pracę wolnosciowa, otwarte przepustki, wywiązuje się w splatach zadośćuczynienia na rzecz poszkodowanego, ma zaświadczenie od pracodawcy (t gdzie obecnie pracuje) że po opuszczeniu zk zostanie zatrudniony, zachowanie ma dobre, po niedzieli ma wokande, jakie są szanse że uda mu się opuścić ZK? Dodam jeszcze że tamtym roku we wrześniu sam składał do sądu wniosek o WPZ ale nie udało się, sad stwierdził że nie splaca zadośćuczynienia ( zaraz się za to zabrał) i że drugi powód jest taki że będzie mieszkał sam, teraz ustaliliśmy że zamieszkamy razem. Przebywa w ZK w Chmielowie
Gość
zołza napisał:
, sam zaklad wystapil o wpz 5 miesicy przed koncem kary i niestety blacha.
A nie wiesz jakie było uzasadnienie odmowy?