Za murami ZK

Na widzeniu nawet ok. Mieliśmy 2 h a byliśmy 2,5 h.
Trochę zamieszania z łączeniem godzin było bo nie mieli jeszcze w komputerze zgody (tydzień przed pisał prośbę), ale po telefonicznej konsdultacji okazało się, że jest zgoda.
Strażnicy nawet przyjemni. Nie robili problemów.
CO WAŻNE!!!!: Na widzeniu nie ma strażników obserwują wszystko przez monitoring. Także czuliśmny się bardzo prywatnie.
W sali widzeń łazienka z której można swobodnie korzystać. Nie mogliśmy jednak wnieść fotelika dla małej, no i jeżeli chodzi o rzeczy dla dziecka to na sale nie pozwolą wnosić, ale w każdej chwil;i możnba wyjść z widzenia do szafki po coś potrzbnego co jest dokładnie sprawdzane. NIE MA POCZEKALNI!!!!
No i nie wygląda to zupełnie jak zakład karny!

ogólnie maskra -syf , kiła i mogiła - warunki sanitarne masakra ; warunki socjologiczne masakra ; warunki "resocjalizacyjne" masakra; "oddziałowi i dociągi" psychopaci z "sysndromem stanfordzkim" , dyrektor Rabczewski to "psychopata" z naturą narcyza, ogólnie moźżna powiedzieć , że większosć personelu nadaje się do zakładu zamknietego  psychiatrycznego , warunki ogólnie dla osadzocnych dobre, przestrzeń otwarta , opieka zdrowotna masakra !!! debil lekarz z ZK BP pyta dlaczego prosuałem o nespę ( piasek w nerkch czyli debil - moim zdaniem personel do wymiany i hahahahazK funkcionarisze SW chodzą jakmenele zrękami w kieszeni w czasei służby po ZK - hahahaha mega motyacja i przykład ..... reszt umieszczę na stronie ZKiała podlaska wkrótce razsem z " pozwem " bo takiego syfu dwano nie widziałem